wtorek, 24 czerwca 2008

Rodzinny Stary Wielisław

W niedzielne popołudnie udało się mi odpowiedzieć na zaproszenie ze Starego Wielisławia i uczestniczyłem tamże w Festynie Rodzinnym. Co prawda spóźniłem się na wiele atrakcji - przed moim przyjazdem odbyły się już zawody rowerowe oraz pasjonujące, jak mi opowiadano, przeciąganie węża strażackiego (zamiast ot takiej tradycyjnej zwykłej liny). Zdążyłem jednak na atrakcję, która mnie tam zwabiła - pierogi ruskie! Danie dość niezwykłe jak na festyn wiejski, lecz dla łakomczucha nie liczy się aranżacja, liczy się meritum, czyli danie główne!
Gratuluję organizatorom udanej imprezy. Uczestnicy dopisali (wszędzie widać było radosne dzieciaki), pogoda dopisała (powyżej 30 st. C - upał). O powodzeniu imprezy niech świadczy fakt, że zaopatrzeniowcy musieli dowieźć napój chłodzący - spożyto go o ponad 60% więcej niż przewidywano ;-)) Gorąco było jednym zdanie...
Poniżej zdjęcia z festynu. Mogę je opublikować a Internauci mogą je tym samym oglądać dzięki Marcie! Marta - dzięki Tobie!
Start do wyścigu rowerowego. Proboszcz (z lewej) - starterem


Do przeciągania węża szykuje się Drużyna Nr 1 - strażacy...

... oraz Drużyna Nr 2 - Proboszcz, Wikary i przyjaciele.
Pytacie kto wygrał? Powiem tylko - Drużyna Nr 2 w parterze...

Brak komentarzy: